chwila nieuwagi instruktora

Laguna Kaan Luum Un Tesoro Escondido en la Riviera Maya

Poruszona ostatnim wypadkiem nurkowym, jaki miał miejsce w Tulum chciałabym podzielić się swoimy refleksjami na temat zdarzenia. Analiza wypadków jest wielkim narzędziem w samodoskonaleniu umiejętności nurkowych i przestrogą, należy się więc chwila uwagi..

Zacznijmy od faktów.
Data 8 czerwca 2018, miejsce laguna Kaan Luum, nurkowanie kursowe kończące szkolenie open water diver. Ofiara studentka, lat 31, obywatelka Wielkiej Brytanii. Instruktorka prowadząca szkolenie posiadała certyfikat OWSI PADI, nurek jaskiniowy, rok doświadczenia w branży.
Było to czwarte nurkowanie kursowe. Obie studentki wynurzyły się na powierzchnię. Na powierzchni ofiara źle się poczuła, na pytanie drugiej studentki czy wszytsko jest ok odpowiedziała, że nie bardzo. W tym samym czasie druga osoba zaplątała się na powierzchni w linkę, które rozciągneli freediverzy na toczącym sie w tym czasie szkoleniu. Instruktorka zwróciła uwagę na zaplątanie i straciła z oczu drugą studentkę. Studentka w tym czasie znikneła z powierzni. Instruktorka nie odnalazła jej pod wodą. Warunki w lagunie są dośc wyjątkowe. Przy powierzchni utrzymuje się chmura o bardzo ograniczonej widocznosci, pod 7 m chmurą pwierzchniową widoczność sie poprawia, na 20 m rozpoczyna się haloklina a poźniej siarkowodór i dno na 80 m.
Ofiarę wynurzył freediver prowadzący szkolenie w lagunie. Korzystając ze sprzetu nurkowego na miejsu zlokalizował ofiarę w neuturalnej pływalności „zawiśnietą” na haloklinie czyli tam gdzie zaczyna się bardziej gęsta słona woda.
Po wyciągnieciu ofiary medyk zauważył zatkanie dróg oddecowych wymiocinami.

Nie trzeba być Sherlockiem Holmsem aby stwierdzić kilka dodatkowych faktów, które miały istotny wpływ na tragiczne zdarzenie. Ofiara nie miała dodatniej pływalności na powierzchni po wynurzeniu, instruktor źle oszacował sytuację i nie zwrócił należnej uwagi na problem, w efekcie nie był w stanie natychmiastowo zanurzyć się i ustalić kontaku z ofiarą pod wodą z uwagi na widoczność lub brak odpowiedniego sposobu poszukiwania. Warunki na powierzchni były idealne.

Dolegliwości żołądkowe u nurków są dosyć częste a reflux czy choroba morska często powoduje wymiotowanie na powierzchni. W tym przypadku najprawdopodobniej mało lekkostrawne śniadanie było przyczyną mdłości. Pozornie nic wielkiego a konsekwencje największe, utrata życia.

Nie będę sie wypowidać na temat poziomu doświadczenia instruktora i jego sposobu prowadzenia kursu. Wątpliwa wydaje sie dla mnie jednak lokalizacje. Laguna to miejsce do szkoleń trimiksowych i innych kursów na poziomie deep. NIe przyszłoby mi do głowy jednak aby w warunkach kiedy mamy piękne Morze Karaibskie i otwarte cenoty o bezgranicznej widocznosći zabrać moich studentów do Laguny Kaan Luum.

Jak można było unikąć wypadku?

Jednym z podstawowych i kluczowych zadań kursu owd to zrozumienie istoty pływalnośći. Na swoich szkoleniach uczulam na ogromną wagę ustalenia dodatniej pływalnośći na powierzchni i wszyscy moi studenci słyszą, że 95% problemów nurkowych wydarza się właśnie na powierzchni a dodatnia pływalność jest najważniejszą rzeczą po wynurzeniu. Wałkujemy to 4 dni, nie 2 czy 3. Kurs owd zrobiony w pośpiechu nie uczy wiele. Stąd też kursy pod moim okiem trwają 4 dni.
Gdyby studentka i instruktoka zastosowały się do tej prostej zasady sytuacja nie zakończyłaby się tragicznie.

W czasie szkoleń  uwaga instruktora jest skoncentrowana na studentach. Uważność i poczucie odpowiedzialnośći w czasie nurkowań jest umiejętnością ale i też zdolnością wrodzoną. NIe wszyscy więc nadają się na instruktorów. Wielu z nich bagatelizuje fakt, że mamy do czynienia z ludzmi, którzy często nie czują się komfortowo w wodzie. Niemalże codziennie napotykam się na kuriozalne sytuacje wołające o pomstę do nieba. Liczbą rzetelnych instruktorów jest tak mała, że w 10 letnim doświadczeniu szacuję ją na 10 %.

A zatem kochani nie zapominajcie o podstawowych zasadach bezpiecznego nurkowania i pamiętajcie, że nurkowanie nie kończy się na powierzchni a w godzinę po bezpiecznym wyjściu z wody gdzie nie wystąpiły żadne objawy choroby dekompresyjnej.

A instruktorów uczulam na wszech obecną i bezwarunkową potrzebę podzielności uwagi.
bezpiecznych nurkowań

 

tymczasem